22 września 2019 roku Chór Akademicki UTP wyruszył na Ukrainę. Wyjazd był zorganizowany wspólnie z Zakładem Wzornictwa UTP przy wsparciu Działu Współpracy Międzynarodowej UTP w ramach projektu „SYNERGIA Bydgoszcz - Chmielnicki 2019”.
Tak wspominają swoją podróż.
Droga minęła nam spokojnie i późno w nocy dotarliśmy do Lwowa. W poniedziałek mieliśmy okazję zwiedzić to piękne ukraińskie miasto. Zaczęliśmy od odwiedzin wieszcza – czyli od pomnika Adama Mickiewicza. Zrobiliśmy sobie tam, pierwsze z wielu, wspólne zdjęcie.
Następnie udaliśmy się na cmentarz Łyczakowski, czyli najstarszą nekropolię w mieście. Spoczywa tam wielu znanych i zasłużonych Polaków, między innymi Maria Konopnicka, Gabriela Zapolska, czy Stefan Banach. Bardzo wzruszającym i działającym na wyobraźnię miejscem jest fragment Cmentarza poświęcony Obrońcom Lwowa, nazywany cmentarzem Orląt Lwowskich.
Później wróciliśmy do centrum, gdzie zwiedzaliśmy m.in. Katedrę Lwowską (nazywaną Łacińską), czyli jeden z najstarszych kościołów Lwowa. To w niej król Jan Kazimierz złożył śluby w trakcie potopu szwedzkiego. Nie mogło zabraknąć także muzycznych akcentów – mogliśmy podziwiać piękny budynek Opery Lwowskiej.
Wieczorem po dniu pełnym emocji udaliśmy się do Chmielnickiego.
We wtorek od rana zwiedzaliśmy miasto, a po południu mieliśmy próbę do czekających nas koncertów. Uczestniczyliśmy również w otwarciu wystawy Festiwalu Synergia przedstawiającej prace studentów wydziałów wzornictwa dwu uniwersytetów - chmielnickiego i bydgoskiego.
Kolejnego dnia pojechaliśmy zwiedzić Zamek Sieniawskich w Międzybożu. Tam spotkaliśmy Dyrektora tego Państwowego Rezerwatu Historyczno- Kulturowego, który przedstawił nam plany zagospodarowania zamku po ukończeniu remontu. Dzięki uprzejmości gospodarza zamku udało nam się również zaśpiewać Ave Maria Jacoba Arcadelta w jednej z wież zamkowej twierdzy.
W drodze powrotnej zjedliśmy pyszny obiad, wszyscy mogliśmy posmakować tradycyjnej ukraińskiej zupy: solianki.
Nie był to jednak koniec wrażeń tego dnia. Potem pojechaliśmy do Latyczowa gdzie znajduje się Sanktuarium Matki Bożej Latyczowskiej Królowej Podola i Wołynia. Kustosz tego miejsca ks. Adam Przywuski opowiedział nam ciekawą historię obrazu oraz sanktuarium. W kościele zaśpiewaliśmy także "Zdrowaś Królewno Wyborna" - Andrzeja Koszewskiego oraz "Moją Piosnkę" - Józefa Świdra.
Dni mijały bardzo szybko, w czwartek zaśpiewaliśmy koncert na Uniwersytecie w Chmielnickim.
Nasz koncert składał się z dwóch części. W pierwszej zaprezentowaliśmy utwory polskich kompozytorów, a w drugiej repertuar zagranicznych twórców. Mieliśmy także przygotowaną specjalną niespodziankę - utwór w języku ukraińskim. Razem z nami na scenie wystąpili muzycy - instrumentaliści którzy przyjechali z nami z Bydgoszczy oraz miejscowy zespół pieśni i tańca.
Zostaliśmy bardzo ciepło przyjęci, wszystkie miłe słowa będziemy długo pamiętać.
Po koncercie udaliśmy się na wspólną biesiadę zorganizowaną przez Władze Uniwersytetu w Chmielnickim, gdzie mieliśmy okazję posmakować lokalnych specjałów i wspólnie pośpiewać przy stole.
W piątek czekała nas kolejna podróż. Naszym celem był Kamieniec Podolski znany m.in. trzeciej części Trylogii Henryka Sienkiewicza (Pan Wołodyjowski). Udało nam się zwiedzić Stare Miasto oraz zamek. Ten ostatni, położony w niezwykle dogodnej lokalizacji obronnej, otoczony z trzech stron rzeką stanowił naprawdę niezwykły widok, szczególnie po zmierzchu.
Wieczorem zaśpiewaliśmy koncert w Sanktuarium Najświętszego Serca Pana Jezusa. Owacje na stojąco oraz łzy w oczach słuchaczy były dla nas najpiękniejszym podziękowaniem.
Nasz wyjazd z koncertami "Ukraina - śladami polskości" pomału dobiegał końca. Ostatniego dnia wystąpiliśmy jeszcze w centrum Chmielnickiego podczas obchodów Dnia Miasta gdzie zaspiewaliśmy piosenki ludowe z różnych rejonów Polski. Zaprezentowaliśmy także coś z naszego regionu: kujawskie "Czerwone jabłuszko".
Po południu musieliśmy wyruszyć w podróż do Polski. Po wielu godzinach, zmęczeni i szczęśliwi dotarliśmy z powrotem do Bydgoszczy. Wszyscy z wielką przyjemnością będziemy wspominać ten wyjazd, miłe przyjęcie i sympatycznych gospodarzy. Cieszymy się, że mogliśmy zaprezentować muzykę chóralną u naszych wschodnich sąsiadów. Teraz pozostało nam już tylko zanucić: "Żal, żal za dziewczyną, za zieloną Ukrainą..." .
{gallery}aktualnosci/aktualnosci_2019/ukraina2019{/gallery}